Category: Plotery Mimaki

Temat rzeka… Żaden z serwisów czy autoryzowanych dealerów ploterów nie powie że DX4 jest lepszym rozwiązaniem dla Ciebie. Przyczyna jest prosta cena wymiany. Jedna głowica DX5 solwentowa kosztuje około 7000,00zł cokolwiek się stanie z głowicą (uszkodzenie mechaniczne, zatkanie jednego kanału /a jest ich 8/, zwarcie) wymienia się całą głowicę, czyli dzień dobry poproszę 7 tysi, i jeszcze za dojazd i serwis. A jak się sprawa ma przy głowicy DX4 jedna głowica kosztuje ok 2600,00zł, w przypadku awarii wymienia się jedną głowGłowica DX4 solwentowaicę, tą która szwankuje, owszem suma sumarum przy ploterze z 4 głowicami DX4 łączny koszt wymiany 4 głowic będzie wyższy niż jednej dx5 ale czy ktoś zna kogoś komu padły wszystkie 4 głowice na raz ?! Mnie za 10 lat serwisowania nie zdarzył się taki przypadek. Ktoś powie jakość druku, ok jeżeli drukujesz mega małe teksty poniżej 4 mm wysokości, różnicę zauważysz w innym przypadku różnica będzie znikoma i nie zauważalna dla zwykłego kowalskiego który zamówi wydruk.

Właśnie wyszła na jaw usterka ploterów Roland serii VP i Vp XYi (Vp 540, Vp 300, Vp 540i, Vp 300i) Mianowicie w ploterach tych po kilku latach użytkowania, występuje błąd komunikacji plotera z komputerem, Objawia się to przerwaniem druku plotera losowo, czasem po 20 cm innym razem po 2 metrach. Komputer w wersa works zgłasza błąd komunikacji, a na ploterze wyświetla się „now procesing”. Większość serwisów, w tym również autoryzowanych nie radzi sobie z tym problemem i uznaje konieczność wymiany płyty głównej plotera. Obecnie płyta główna to koszt 1500 Euro. Dlatego też powstał ten wpis, serwis ploterów roland zna przyczynę i naprawia usterkę Roland VP 540 problem z płytą główną Link prowadzi do firmy sprzedającej używane plotery solwentowe, lateksowe, UV oraz zajmuje się serwisem ploterów roland, mimaki oraz drukarek DTG

Eh temat serwisu jest jak rzeka można by długo pisać a i tak wszystkiego się nie napisze. Co to znaczy dobry serwis ploterów wielkoformatowych ?! Dobry to tani, a może dobry to szybki a nie koniecznie tani. Znam kilkunastu serwisantów pracujących w kilku firmach i jedno co mogę powiedzieć sprawni serwisanci pracują 3-5 lat „u kogoś” a później zaczynają na własną rękę i nie koniecznie jest to dobrym rozwiązaniem. Jest też kilku którzy przeciągają serwisy aby jak najwięcej godzin wpisać w raport, jeżeli jesteś świeżakiem w temacie ploterów nie jesteś w stanie tego wyłapać. Inni to teoretycy i działają na zasadzie w książce serwisowej tak pisze – co nie zawsze pokrywa się z prawdą… i praktyką. Czasami są ciężki naprawy których diagnoza wymaga poświęcenia kilku godzin i tutaj najważniejsza jest współpraca operatora plotera z serwisantem. Analogicznie idąc do lekarza mówisz że boli cię głowa jak… podobnie z ploterami, serwisant może szukać po omacku ale szybciej zlokalizuje problem jeżeli powiesz mu o sytuacji w jakiej występuje, pokażesz wydruki itp… Według Mnie dobry serwisant to taki który jest w stanie pomóc w drobnej usterce przez telefon, lub określić co może być przyczyną i orientacyjnie wycenić koszt naprawy, musi jednocześnie działać sprawnie i niekiedy nie szablonowo aby nie generować dodatkowych kosztów. Dlatego warto zastanowić się nad serwis mimaki oraz serwis roland z tymi firmami miałem wielokrotnie doczynienia i ze spokojnym sercem można ich polecić do mimaków i rolandów.

Zacznijmy od tego że nie ma złych ploterów – są źle dobrane do potrzeb *

eh temat rzeka jaki ploter wybrać, gdzie kupić, markowy, chiński a może markową używkę. Na co się zdecydować do wybrać jeżeli używka co z awaryjnością, częściami zamiennymi i serwisem, a może markowy – ale to wysoka cena, czy stać mnie na płacenie za nowość w ofercie ? Nie to może nowy chiński, ma gwarancję ale co z jej realizacją ile będę czekał na serwis a później na części…

* Stwierdzenie nie dotyczy chińskich ploterów one w większości są złe niż dobre.


A więc nowa firmówka czy warto ją kupić ?

Można wyjść z prostego założenie w cenie nowej markowej maszyny można mieć praktycznie dwie markowe używki w bardzo dobrym stanie. Okres gwarancji nowej to w zależności od modelu od 12-18 miesięcy, z wyłączeniem głowic bo na nie jest często 6 miesięcy pod warunkiem druku na oryginalnym atramencie (stricte droższym nieraz trzykrotnie od porządnego zamiennika). Pozostają warunki realizacji gwarancji, zazwyczaj gwarancja jest realizowana w miejscu sprzedaży a nie instalacji plotera, więc nawet jeśli wystąpi problem płacimy za dojazd serwisu. Czas oczekiwania ładnie wygląda na papierku w ciągu 48h ale często jest to suchy zapis i na serwis trzeba czekać kilka lub kilkanaście dni. Awaryjność nowych ploterów jest porównywalna z awaryjnością używanych firmówek. Dlaczego tak się dzieje – to znak czasu, każdy producent planuje żywotność swojego urządzenia. Stosując proste porównanie stare telewizory unitry działają po dzisiejsze czasy a nowe LG, Philipsy, Samsungi mają okres bez awaryjności przewidziany na 5 lat później ich naprawa jest mało opłacalna. Podobnie z ploterami wielkoformatowymi stare modele jak roland SC 500, sc 540, czy mimaki JV3 to konstrukcje dosyć proste, o stabilnej budowie, obecne nowe plotery jak mimaki jv33, jv3 czy roland vp, vs, xj z pewnością nie dożyją tak pokaźnego wieku jak ich poprzednicy. Duża ilość elektroniki, filigranowa budowa, nie pozwoli cieszyć się nimi jak starymi konstrukcjami tych producentów.

…to może nowy chińczyk
Chińskie konstrukcje to jak los na loterii albo się trafi w miarę dobry egzemplarz albo to skarbonka finansowa i emocjonalna bez dna. Jedynie plotery chińskie powyżej 3 metrów szerokości jako tako dają sobie radę na rynku, ale przeważnie drukuje się na nich mało wymagające prace, więc nie widać ich niedoskonałości. Kwestia serwisu i gwarancji można uznać w dużym stopniu za fikcję, brak części na magazynie, konieczność długiego okresu oczekiwania, nie kompetencja serwisantów którzy się bardzo szybko zmieniają daje mocno do myślenia przed zakupem chińskiej nówki. Kolejny dowód w pewnej firmie można kupić nowy chiński ploter za 6000 Euro gdzie sama oryginalna głowica drukująca kosztuje około 1700 Euro. Odpowiedź na pytanie czy taki ploter ma oryginalne i wpełni sprawne podzespoły pozostawiam wam czytelnikom.

Używana firmówka czy to dobre rozwiązanie ?
Według mnie tak, jedyny sensowny i w miarę tani sposób nabycia plotera. Jest jednak jedna ważna sprawa, używkę należy kupić w sprawdzonym źródle, od sprzedawcy a nie handlarza od praktyka a nie teoretyka, od osoby która posiada komplet informacji a nie tylko wykazuje się umiejętnością czytania prospektu. W reszcie na końcu od osoby która chce i jest w stanie pomóc po sprzedaży. Ploter wielkoformatowy to nie zwykła drukarka gdzie wkłada się kartki i naciska „print” dlatego warto mieć kogoś kto jest w stanie przeszkolić z obsługi, podpowiedzieć telefonicznie czy mailowo jeżeli napotkamy na jakiś problem – tego zwykły handlarz nie będzie wiedział on sprzeda ploter a później martw się sam. Dlaczego tak twierdzę bo znam branże a mydlenie oczów „wybierzemy dla Pana/Pani najlepszy model” jest na porządku dziennym. Dlatego ważne jest od KOGO KUPUJEMY Jeżeli sprzedawca jest chętny do rozmowy, wyjaśni niuanse i odpowie na pytania konkretnie warto mu dalej poświęcić czas. Sprawdź jakie opinie o sprzedawcy są w internecie, czy firmę posiada długo czy krótko (znany jest przypadek handlarza który co 2-3 lata zmieniał nazwę firmy w momencie kiedy zaczynały się sypać pozwy lawinowo – niestety prawo w Polsce jest jakie jest i ów handlarz dalej funkcjonuje na rynku) czy jest w stanie przedstawić referencje, czy ma serwis i czy gwarantuje pomoc, czy odbiera telefony. Część usterek w ploterach wielkoformatowych a w szczególności jeżeli zaczyna się przygodę z solwentem jest do usunięcia przez telefon – jeżeli sprzedawca dopuszcza taką możliwość to bardzo dobrze. Czy sprzedawca jest ogólnie znany, czy pokazuje się w pismach branżowych, na targach, czy udziela się na forach branżowych czy szkoleniach – to wszystko świadczy o tym czy podchodzi poważnie do sprzedaży ploterów czy poprostu dzisiaj sprzedaje plotery a jutro może będzie sprzedawał cement.

Awaryjność ploterów używanych – jeżeli mamy na myśli plotery firmowe mimaki czy roland nie odbiegają znacząco od awaryjności ploterów nowych – oczywiście pod warunkiem zakupu sprawnego i zadbanego plotera. W swojej pracy miałem już kilka przypadków serwisowanie ploterów przywiezionych bezpośrednio z zachodu, koszt zakupu, przywozu i naprawy plotera oscylował w granicy zakupu plotera w kraju od firmy sprzedającej używki o ugruntowanej już pozycji na rynku. Czy ryzyko jest opłacalne dla zaoszczędzenia dwóch czy trzech tysięcy złotych ? A co jeśli remont będzie wymagał nie tylko wymiany głowic a elektroniki tutaj koszta już są dużo wyższe. Znam również przypadki zakupów bezpośrednich gdzie plotery kupiony po 40 tys. zł stoją i „robią” za meble bo koszty ich naprawy są nie opłacalne. Jest też przypadek gdzie ktoś kupił samą obudowę plotera bo myślał że na remont wyda 4-5 tysięcy i zarobi na tym 20 tysięcy. Tymczasem sam koszt części przewyższył 35 tys złotych nie licząc robocizny której koszt wahałby się w granicy 5-7 tysięcy zł.
Wracając do awaryjności i gwarancji jak wspomniałem zakup z pewnego źródła gwarantuje minimum problemów „po zakupowych”

Dalsza część w przygotowaniu zapraszam wkrótce

Niewątpliwie Plotery wielkoformatowe mimaki  serii JV3 można jak najbardziej zaliczyć do ploterów produkcyjnych w pełni dopracowanych i niezawodnych.  Seria Jv3 to kolejna, bardziej dopracowana seria ploterów mimaki Japońskiego producenta. Długa obecność modelu na rynku i zastosowanie głowic DX4 powodują w większości przypadków pozytywne opinie o ploterze. Tak duża liczba użytkowników to również wskazówka dotycząca jakości wykonania i użytkowania a opinie typu „niezastąpiony wół roboczy” nie są przesadne. Konstrukcja Mimaków JV3 jest w miarę prostą budową, nie ma w niem przesadnej elektroniki jak w modelach JV33, JV5 toteż ewentualny serwis jest bardziej dostępny i tańszy.   Mimo iż na obecny czas maszyna jest już nieco leciwą konstrukcją w pełni sprawna i przy myślącym operatorze jest w stanie wydrukiem zadowolić niejednego wybrednego odbiorcę.

Seria JV3 składała się z modeli (w prostym tłumaczeniu numer modelu to max szerokość druku):

Ploter solwentowy mimaki JV3 250 SP

Mimaki JV3 250 SP

  • Mimaki JV3  75 SP
  • Mimaki JV3  130 SP
  • Mimaki JV3  160 SP
  • Mimaki JV3  130 S
  • Mimaki JV3  250 SP
  • Mimaki JV3  250 SPF

Każdy z ploterów pracuje na bazie 3 lub 4 głowic Epson DX 4, w konfiguracji CMYK, 2xCMYK, CMYK + LcLm, CMYK + biały. W szeregu rozdzielczości DPI od 360 do 1440 DPI.  W praktyce większość operatorów używa rozdzielczości druku 360×540 DPI dla banerów, 360×720 DPI dla mniejszej jakości folii oraz 720×720 DPI dla folii wyższej jakości druku osiągając prędkość druku do 40m2 na godzinę w przypadku modelu Jv3 250 SP. Nie będę tutaj zanudzał większą ilością danych technicznych w tym celu zapraszam na stronę: mimaki JV3 dane techniczne.

O ile skupie się tutaj na modelu JV3 250 SP to większość plusów i minusów można przypisać dla całej serii tych ploterów.  A więc zacznijmy od tego że Nie ma złych maszyn są tylko źle dobrane.  Ploter mimaki ma niewątpliwą zaletę dla chcącego robić szerokie wydruki jak i małe ale w wysokiej jakości . Większość ploterów powyżej 200cm szerokości druku ma zastosowane głowice o dużej kropli druku rzędu 50-70 piko litrów, co niewątpliwie zwiększa ich prędkość druku ale zmniejsza jakość.  Mimak to ploter dla firmy która chce drukować szeroko w prędkości do koło 30m2 na godzinę. To realna prędkość druku dla niższych rozdzielczości. Jednocześnie ploter umożliwia druk małych prac w bardzo dobrej jakości. JV3 250 SP to taki mały kombajn dla firmy która nie chce inwestować w dwa plotery dla wydruków jakościowych i wielkopowierzchniowych. Z Pewnością obsłużymy nim wydruk dla „Kowalskiego” jak i wydrukujemy siatkę na budynek.

Kolejnym z plusów Mimaka jest sprawna i stabilna konstrukcja sprawdzana przez rynek już blisko przez 12 lat.  Duża ilość ploterów na rynku Polskim to także mały problem ze znalezieniem ewentualnego serwisu, oraz dobra dostępność części zamiennych używanych jak i nowych, które leżą na półce i czekają na klienta a nie jak w przypadku chińczyków konieczność sprowadzania.  Nie wspominając o prostej obsłudze i możliwości korekty podsunięcia mediów w czasie druku, tzw. feed comp to funkcja odpowiedzialna za niwelowanie tzw. „pasów” na wydruku.  Mimaki JV3 jest na tyle sprawną konstrukcją że w przypadku dobrze skonfigurowanej maszyny jesteśmy w stanie zostawić ją drukującą bez nadzoru (o czym również można przeczytać w poniższych wycinkach z forum branżowego). Warto również zwrócić uwagę na system podawania i odbierania mediów. System jest w stanie podać i odebrać zadrukowany od początku do końca rolki baner szerokości 250cm. Ponadto jego budowa pozwala na założenie dwóch rolek jednocześnie a także załadunek kolejnej rolki np folii bez konieczności ściągania z maszyny roli baneru czy innego materiału.

Poniżej opinia jednego z użytkowników mimaka:

Mimaki JV3 250 SP - opinie

Mimaki JV3 250 SP – opinia